Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 20 maja 2024 10:11
Reklama
Reklama
Reklama

Wypadek radiowozu z nastolatkami w środku. Kiedy ktoś za to odpowie?

Wciąż nie wiadomo, po co policjanci zabrali do samochodu nastoletnie dziewczyny. I czemu wieźli je w innym kierunku niż komisariat. Pytań w tej bulwersującej sprawie jest dużo więcej. Odpowiedzi brak.

Zrekapitulujmy fakty. 2 stycznia wieczorem w okolicach Raszyna dwoma samochodami jechała grupa znajomych nastolatków. Koło obwodnicy zobaczyli pożar. Paliły się śmieci i trawy. Młodzi ludzie próbowali gasić ogień, ale nie dali rady. Na pomoc wezwali straż pożarną.

I to byłyby koniec tej historii, ale – niestety – miała ona swój ciąg dalszy. Późniejsze wydarzenia sprawiły, że teraz o Raszynie jest głośno w całej Polsce.

Pojawiały się jakieś podteksty seksualne

Po interwencji strażaków, którzy pochwalili zachowanie nastolatków, na miejsce pożaru przyjechał radiowóz.

– Policja zaczęła spisywać młodzież. Sprawdziła ich trzeźwość alkomatem. Nikt z nich nie był pod wpływem alkoholu. Zaczęły się też niewybredne żarty pod adresem starszej koleżanki mojej córki, tej 19-letniej – opowiadała TVN24 matka 17-latki.

Przeczytaj także:

A jej brat dodał: – Pojawiały się jakieś podteksty seksualne policjantów w kierunku dziewczyn. O kogucie, że nie takiego mogą pokazać czy włączyć. Odjeżdżając, zawołali jedną z dziewczyn do środka, ona bała się wsiąść sama i pociągnęła drugą, młodszą, moją siostrę.

Według tych relacji policjant złapał dziewczynę za rękę. Chciał, żeby z nią wsiadła. 17-latka się bała, jej chłopak próbował ją zatrzymać. Mówił, żeby nie wsiadały.

– Córka się wyrwała, bo nie chciała zostawić tej koleżanki – podkreśla matka 17-latki.

Policjanci odjechali z piskiem opon.

Radiowóz na drzewie i brak karetki

Dziewczyna krzyczała: – Gdzie nas zabieracie? Nie chcę nigdzie jechać!

Radiowóz miał pędzić 150 km/h. Pasażerki nie miały zapiętych pasów. Radiowóz jechał zupełnie inną drogą niż prowadzącą na komendę. Na kolejnym zakręcie policjanci uderzyli w drzewo.
– Córka poczuła, że ma krew w buzi i strasznie bolała ją głowa. Chciało jej się wymiotować. Bardzo źle się czuła. Młodszy policjant podszedł do niej, chciał zobaczyć, czy żyją, czy są przytomne. Ten drugi policjant krzyknął do dziewcząt, cytuję: „Spier...” – relacjonuje matka 17-latki.

Policjanci nie pozwolili wezwać karetki do poszkodowanych. Z miejsca wypadku nastolatki odebrali ich znajomi. Młodsza dziewczyna trafiła do szpitala ze złamanym nosem i urazami szczęki.

Kobieta w fordzie mondeo na poznańskich blachach

– Oprócz dwóch policjantów stała jakaś pani, nie wiem, czy była z komendy, czy skąd. Była normalnie ubrana, elegancko, w fordzie mondeo na poznańskich blachach. Najbardziej zbulwersowało mnie to, że oni stali i uśmiechali się między sobą, tak jakby sobie żartowali razem z tą kobietą. Dobre humory, jakby nic się nie stało – opowiadał TVN24 brat nastolatki.

I dodał: – Miny im dopiero zrzedły, jak powiedziałem, że jestem bratem jednej z poszkodowanych i nie odpuścimy tej sprawy. Próbowali utrudniać mi robienie zdjęć. W radiowozie znaleźliśmy paznokieć jednej z dziewczyn.

Dopiero tydzień po wypadku komendant stołeczny policji zdecydował o zawieszeniu dowódcy patrolu, który kierował radiowozem.

Młodszy policjant, który brał udział w wypadku radiowozu z dwoma nastolatkami, wciąż nie został zawieszony. Jest zaledwie dwa miesiące po podstawowym kursie w policji. Był to również jego pierwszy dyżur i pierwsza interwencja w terenie. Dowódca patrolu to policjant z 18-letnim stażem.

O co tu chodzi?

Czemu dziewczyny zostały zabrane do samochodu? Czemu policjanci nie jechali na komisariat? Jakie mieli plany wobec dziewczyn? Takie pytania stawiają dziś wszyscy. I oczekują na nie odpowiedzi policji, których wciąż nie ma. 

Trzy dni po wypadku nadkom. Sylwester Marczak, rzecznik prasowy komendanta stołecznego policji, wyjaśnił to tak: – Wszyscy świadkowie jednoznacznie wskazali, że prośba wejścia do radiowozu wyszła od nastolatek.

I to się nie zgadza z relacjami tych świadków, którzy zgodnie przyznali, że nic takiego nie miało miejsca.

Rzecznik praw obywatelskich pyta

Sprawą wypadku radiowozu, w którym były dwie nastolatki, zainteresował się Marcin Wiącek, rzecznik praw obywatelskich. Do prokuratury wystąpił o informacje na temat przebiegu postępowania. 

Z kolei komendanta powiatowego policji w Pruszkowie poprosił o wyjaśnienia dotyczące samego zdarzenia oraz o informacje o czynnościach wyjaśniających i możliwych postępowań dyscyplinarnych wobec obu funkcjonariuszy.

„Szczególne zaniepokojenie Rzecznika budzi szeroko opisany w mediach fakt nieudzielenia pomocy medycznej nastolatkom poszkodowanym w wypadku, które z niewyjaśnionych powodów były przewożone radiowozem, a także próba ukrycia przez funkcjonariuszy faktu przewożenia radiowozem osób postronnych” – poinformowało biuro RPO.

Kiedy policja może zabrać nas do samochodu?

W jakich sytuacjach policjant może nakazać zajęcie miejsca w radiowozie, a w jakich przekracza swoje uprawnienia?

Jest to możliwe tylko w konkretnych przypadkach. Jeżeli ktoś popełnił wykroczenie, przestępstwo, to można mu polecić, żeby wsiadł do radiowozu. Może to być też świadek jakiegoś zdarzenia. Taka osoba musi jednak wyrazić na to zgodę.

– Wejście do radiowozu osób, które nie są upoważnione, wzbudza podejrzenie. Tym bardziej że to policjanci i dwie dziewczyny. Potrzeba wyjaśnienia, aby nie rzucało to na policję, całą formację złego wizerunku. Jeżeli policjanci są winni, to powinni za to zostać surowo ukarani – uważa płk Maciej Karczyński, były funkcjonariusz policji i ABW.

Zatrzymanie przez policję. Jakie mamy prawa?

Inna sprawa to zatrzymanie i warto wtedy znać swoje prawa. W takiej sytuacji zatrzymany musi zostać poinformowany o swoich prawach. Musi poznać przyczyny zatrzymania i  usłyszeć o prawie do:

  • skorzystania z pomocy adwokata lub radcy prawnego;
  • skorzystania z bezpłatnej pomocy tłumacza, jeżeli nie włada w wystarczającym stopniu językiem polskim;
  • złożenia oświadczenia i odmowy złożenia oświadczenia;
  • otrzymania odpisu protokołu zatrzymania;
  • dostępu do pierwszej pomocy medycznej;
  • kontaktu z adwokatem lub radcą prawnym;
  • złożenia zażalenia na zatrzymanie;
  • nawiązania kontaktu z właściwym urzędem konsularnym lub przedstawicielstwem dyplomatycznym (w przypadku cudzoziemców).

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
J23 15.01.2023 13:33
polski ład w policji

kinoman 14.01.2023 21:20
powinni wszystkich przesłuchać na wykrywaczu kłamstw

ReklamaBaner reklamowy firmy GOLDSUN
ReklamaBaner reklamowy Greinplast Zamość
Reklama
Reklama
ReklamaBaner B1 firmy Replika
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: WłaścicieleTreść komentarza: Też.Data dodania komentarza: 20.05.2024, 08:49Źródło komentarza: Hrubieszów: 11-latek zaatakowany przez psy. 4 owczarki niemieckie pogryzły dzieckoAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: wczoraj były uroczystości pod Monte Cassino reprezentował nas Prezydent nikt z rządu tym bardziej minister obrony narodowej się nie POkazał by nie POdpaść mordercom NIEMIECKIM a od września wchodzi historia Niemiecka co ujawniła wiceminister Mucha, czy więcej dowodów POtrzeba, mądry od razu zrozumie głupi będzie tworzył wygibasy w tłumaczeniu.Data dodania komentarza: 20.05.2024, 08:46Źródło komentarza: W jakim stanie jest Poczta Polska? To niemal trupAutor komentarza: CiekaweTreść komentarza: Czy na cmentarzu zamiast krzyży będą tęczowe flagi.Data dodania komentarza: 20.05.2024, 06:16Źródło komentarza: Kobiety staną przy ołtarzu w czasie mszy. Mocna deklaracja arcybiskupaAutor komentarza: NormalnyTreść komentarza: Cofnąć monopol poczty polskiej i znika problem. Ja już dawno wysyłam paczki inpostem a dokumenty urzędowe dostaję na epuap. Niech mi resztę dostarczą jednym albo drugim i jak dla mnie pocztę można zlikwidować.Data dodania komentarza: 19.05.2024, 22:56Źródło komentarza: Strajk w Poczcie Polskiej. Nie kupisz znaczka, nie wyślesz listu ani paczkiAutor komentarza: NormalnyTreść komentarza: Ojoj panie burak. Jak przyjdziesz pasożytować na socjalu to krzyża w urzędzie nie będzie. Mam nadzieję że za kolejnym razem nie będzie pieniędzy na twój socjal z moich podatków.Data dodania komentarza: 19.05.2024, 22:49Źródło komentarza: Prezydent miasta zdejmuje krzyże ze ścian urzędu. Kaczyński już zaatakowałAutor komentarza: NormalnyTreść komentarza: Ojoj panie burak. W sklepach wolne ale cała gastronomia może zapierdalać, pociągi jeździć. O żabkach nawet nie wspominam. Ty panie burak pasożytujesz na socjalu nic nie robiąc 7 dni w tygodniu a inni zasuwają 7 dni w tygodniu i ich podatki idą na twój socjal. Życie nie jest sprawiedliwe.Data dodania komentarza: 19.05.2024, 22:45Źródło komentarza: Zakupy w niedziele. W Sejmie jest już konkretna propozycja. Co zmienia?
Reklama
Reklama