Na sygnale

31-letni mieszkaniec gminy Tarnawatka zadzwonił w niedzielę (7 sierpnia) wieczorem pod numer alarmowy 112. Twierdził, że jest niebezpieczny, ponieważ ma w domu materiały wybuchowe i broń palną. Radził, by policjanci do niego przyjechali. Mundurowi „zaproszenie” musieli przyjąć, by zadbać o bezpieczeństwo innych ludzi. Okazało się, że zgłaszający tylko „żartował”. Za to nie na żarty już zapłaci.

Obaj kierujący byli trzeźwi. Nie jechali za szybko. Jak więc doszło do wypadku? Według wstępnych ustaleń policjantów wynika, że winny jest temu motocyklista. Nie zdążył wyhamować przed jadącym przed nim pojazdem, który zatrzymał się, by przepuścić pieszych.

Patrol zamojskiej drogówki dziś (8 sierpnia) po północy zauważył na ul. Lubelskiej samochód, który nie ustąpił pierwszeństwa przejeżdżającemu przez drogę dla rowerów mężczyźnie. Policjanci dali więc kierowcy opla sygnał do zatrzymania się. Ku ich zaskoczeniu kierowca zlekceważył sygnał i tylko przyspieszył. Funkcjonariusze ruszyli za nim.

Nożowniczka usłyszała już cztery zarzuty. Jedna z rzekomych ofiar prawniczki jest w ciężkim stanie pod opieką lekarzy.

35-letni mieszkaniec gminy Adamówka, kierował mazdą mając ponad 1 promil w organizmie, przewoził o jednego pasażera za dużo oraz przekroczył dozwoloną prędkość. Grozi mu kara nawet 2 lat pozbawienia wolności.

Biłgorajscy kryminalni zatrzymali 23-latka kierującego mercedesem, który po najechaniu na leżącego na jezdni 36-latka nie udzielił mu pomocy i odjechał z miejsca wypadku. Mężczyzna w wyniku obrażeń zmarł na miejscu.

Do tragicznego wypadku doszło dzisiaj (5 sierpnia) przed godz. 10.00 na drodze krajowej K-74 w miejscowości Werbkowice. 78-letni kierujący motorowerem w miejscowości Werbkowice, nie ustąpił pierwszeństwa i doprowadził do zderzenia z BMW. W wyniku poniesionych obrażeń motorowerzysta poniósł śmierć na miejscu.

20-latek kierujący chryslerem na łuku drogi stracił panowanie nad autem i uderzył w przydrożne drzewo. Pięć osób podróżujących pojazdem z obrażeniami ciała trafiło do szpitala.

Mandat w wysokości 2,5 tys. zł, 10 punktów karnych i zatrzymanie prawa jazdy. To finał szybkiej jazdy 51-latka, którego policjanci z zamojskiej grupy „speed” zatrzymali w miejscowości Źrebce w gminie Sułów. Mężczyzna przekroczył dozwoloną prędkość w terenie zabudowanym o 75 km/h.

27-latek wyprzedzał ciągnik rolniczy i zahaczył o betonowy przepust. Samochód odbił się od niego i uderzył w ciągnik. Poszkodowany został 21-letni pasażer.

3 sierpnia, tuż po godzinie 8 zamojscy strażacy zostali poinformowani o pożarze budynku mieszkalnego w miejscowości Hutków. Domu nie udało się uratować. Na szczęście właścicielce nic się nie stało.

Pobytem w szpitalu zakończyła się jazda rowerem w stanie nietrzeźwości dla dwójki rowerzystów. Nietrzeźwy 33-letni kolega, który oświetlał sobie drogę latarką w telefonie wjechał w 28-letnią koleżankę. Kobieta trafiła do szpitala.

1200 złotych i 15 punktów karnych to kara za wykroczenia jakich dopuścił się 29-latek, który kierował BMW. Mężczyzna wyprzedził nieoznakowany radiowóz na linii podwójnej ciągłej i przekroczył dopuszczalną prędkość o 44 kilometry na godzinę.

Komenda Powiatowa Policji w Biłgoraju poszukiwała zaginionej Kamili. 17-latka ostatni raz była widziana 1 sierpnia br., gdy wyjechała z domu rowerem.

Myślała, że dostała wiadomość od znajomego. Prosił o pożyczkę. Kobieta zdecydowała się mu pomóc. Niestety została oszukana.