Ukraińcy filmowcy kręcili w Hrubieszowie zdjęcia do filmu pt. "Operacja Hrubieszów". Wykonali kilka ujęć w Śródmieściu, głównie w okolicach dawnego Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa, gdzie obecnie jest gmach Sądu Rejonowego i Prokuratury.
O powstającym na Ukrainie filmie pt. "Operacja Hrubieszów" pisaliśmy w "Kronice Tygodnia" kilkakrotnie. Z informacji udzielonych nam przez twórców filmu wynika, że będzie to 45-minutowy fabularyzowany dokument z historyczną rekonstrukcją wydarzeń (w stylu dokumentalnych filmów Bogusława Wołoszańskiego). Jedną z kluczowych scen tego filmu będzie wspólny atak żołnierzy WiN i oddziałów UPA na siedzibę bezpieki i garnizon NKWD w Hrubieszowie. Twórcy zamierzają dowieść, że żołnierzy AK i bojowników UPA wiązało prawdziwe braterstwo broni. W październiku film zostanie zaprezentowany na Ukrainie.
W grudniu zeszłego roku Państwowa Agencja Ukrainy ds. Kinematografii zawarła umowę z firmą UM-GROUP i przekazała twórcom filmu ponad 3,2 mln hrywien. Dotacja w całości pokryje koszty produkcji filmu.
Winni: Hitler i Stalin?
W filmie "Operacja Hrubieszów" dwoje młodych historyków: Polak i Ukrainka podróżują po obydwu krajach w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie: jakie wydarzenia z przeszłości doprowadziły do eskalacji napięcia w obecnych relacjach - deklarują filmowcy z Ukrainy.
Akcja filmu rozpoczyna się w chwili zakończenia II wojny światowej.
Więcej przeczytasz w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze