Pana Damiana można było oglądać w telewizji w październiku. W studiu Telewizji Polskiej przy ul. Woronicza w Warszawie towarzyszyła mu nie tylko narzeczona Katarzyna, ale też jaszczurka o imieniu Franek. W pierwszym odcinku 29-latkowi udało się wykosić konkurencję i wystąpić w finale. – Niestety, trafiła mi się piosenka "The Climb" Miley Cyrus, której nie odgadłem – opowiada Damian Wyka.
Trzeba wiedzieć, że w finale zawodnik ma pół minuty na bezbłędne podanie 7 tytułów piosenek. Klątwa jednego nierozpoznanego utworu dopadła pana Damiana także w kolejnym odcinku. Tym razem poległ na utworze "Uciekaj, uciekaj" z repertuaru Skaldów.
Za trzecim razem w końcu się udało. Damian Wyka poradził sobie z odgadnięciem kompletu melodii i sięgnął po wygraną. Łącznie wygrał 18 590 zł. Do tego trzeba dołożyć 1000 zł zarobione w finale miesiąca.
Wytrwały gracz
W teleturnieju "Jaka to melodia?" Damian Wyka brał udział po raz czwarty. Debiutował 8 lat temu, ale bez sukcesu. Cztery lata później odpadł w trzeciej rundzie, a więc przed samym finałem. Za trzecim razem wystąpił w trzech odcinkach, dochodząc za każdym razem do finału. – W ostatnim nie odgadłem tylko jednej piosenki, którą zapamiętam do końca życia – opowiada pan Damian.
To był utwór "Criminal" z repertuaru Britney Spears. – Gdy tylko nadarzyła się okazja zagrania po raz kolejny, nie wahałem się ani chwili – wspomina nasz rozmówca.
W okresie obowiązkowej przerwy pomiędzy udziałami w programie (6 miesięcy karencji – przyp. red.) dużo słuchał muzyki. – Starałem się poznać zarówno stare szlagiery, jak i nowości, ponieważ zauważyłem, że w programie może pojawić się każda melodia świata – opowiada Damian Wyka.
Muzyka towarzyszy mu wszędzie: w domu, w pracy, w samochodzie. Jak był dzieckiem, to nie mógł zasnąć bez włączonego radia. – Uwielbiam klasykę rocka, ale przede wszystkim doceniam dobrą, ponadczasową muzykę, która łączy pokolenia – opowiada pan Damian. – Do moich ulubionych zespołów zaliczam: Led Zeppelin, Deep Purple, AC/DC, Dżem, U2 oraz wiele innych, których wymienianie zajęłoby mi cały dzień.
W japońskim cyrku
Damian Wyka pochodzi z Hrubieszowa. Z wykształcenia jest biologiem. Długo szukał zajęcia, które dawałoby mu satysfakcję. Próbował sił jako barman, później przez kilka miesięcy pracował jako listonosz. W międzyczasie trafił nawet do piekarni. – Od zawsze marzyłem o pracy ze zwierzętami, więc jak tylko nadarzyła się okazja wyjazdu do Japonii, bardzo się ucieszyłem – wspomina. W Kraju Kwitnącej Wiśni opiekował się przez rok zwierzakami występującymi w cyrku – żyrafą, zebrami oraz lwami.
Po powrocie do kraju znalazł pracę w zamojskim zoo, gdzie od półtora roku troszczy się o trzy żyrafy: Lengai, Mugambi oraz Ngombe. – Bardzo cenię ludzi z pasją, a pan Damian ma ich dwie – powiedział nam Grzegorz Garbuz, dyrektor Ogrodu Zoologicznego w Zamościu. – Po pierwsze lubi swoją pracę i bardzo dobrze wywiązuje się z pielęgnowania żyraf, a po drugie przy okazji wykonuje kawał dobrej roboty medialnej, promując nasz ogród w całym kraju.
Narzeczona ma głos
W listopadzie w teleturnieju prowadzonym przez Roberta Janowskiego pojawiła się Katarzyna Ilczuk z Miączyna. To narzeczona pana Damiana. Jak się tam znalazła? – Nie będę ukrywać, że była w tym moja zasługa – mówi 29-latek. – Namówiłem narzeczoną, żeby i ona spróbowała swoich sił, ponieważ zauważyłem, że zna dużo melodii i podczas oglądania programu odgaduje piosenki razem ze mną. Dodatkowo była w lepszej sytuacji, ponieważ nie raz towarzyszyła mi w nagraniach i wiedziała jak to wszystko się odbywa.
Pani Kasia miała to szczęście, że nie musiała daleko jechać, żeby wziąć udział w eliminacjach. Odbyły się one bowiem w Zamojskim Domu Kultury. – Pamiętam, że nie bardzo byłam przekonana, żeby w nich uczestniczyć, jednak Damian przekonał mnie, że warto spróbować, bo nic nie tracę – wspomina pani Kasia. – Co prawda wyniku eliminacji nie poznałam od razu. Musiałam cierpliwie czekać. Dopiero po jakimś czasie dostałam zaproszenie na nagranie, co oczywiście bardzo mnie ucieszyło!
Więcej w e-wydaniu i papierowym wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze