Jak zaznaczył, przyjechał do Hetmańskiego Grodu na zaproszenie stowarzyszenia „Zamość – nasz wspólny dom”.
-Jest ono znane z wielu inicjatyw, które mi imponują jak na przykład Karty Seniora, która została wprowadzona dzięki staraniom władz miasta. Przyjechałem też by rozmawiać o problemach miast małej i średniej wielkości. To kolejne ze spotkań, które odbywam włodarz Słupska w byłych miast wojewódzkich, które utraciły swój status stolic województwa i borykają się z podobnymi problemami.- tłumaczył Robert Biedroń.
Zapytaliśmy go, co uważa za swój największy sukces jako samorządowca.
-Oddłużenie miasta – od razu odpowiedział włodarz Słupska i wyjaśnił – Gdy przejąłem władzę Słupsk był piątym najbardziej zadłużonym miastem w Polsce. Jak wygrałem wybory to za drzwiami czekał już na mnie komisarz, który chciał przejmować miasto, parabanki, które chciały żebym zastawił ratusz, bo już nie mogłem w normalnych bankach brać kredytu. Postawienie finansowe miasta Słupska na nogi to jest dla mnie coś ważnego. Druga rzecz to Słupsk stał się symbolem progresywnej polityki miejskiej. Nieprzypadkowo jestem prezydentem, który ma rekomendację ruchów miejskich. To, co robimy rezonuje na cały kraj np. nie wpuszczenie cyrku do miasta, wieszanie preambuły konstytucji przy szkołach, zrównoważony transport, promocja równościowych rozwiązań, powołanie Rady Kobiet. Wielu samorządowców korzysta z tego rodzaju rozwiązań. – wyliczał włodarz Słupska.
Robert Biedroń zaznaczył, że poza wymianą doświadczeń i rozwiązań w sferze samorządu, chce również rozmawiać o przyszłości kraju oraz możliwości budowy nowego ruchu politycznego po lewej stronie sceny politycznej, choć na razie skupia się na najbliższych wyborach samorządowych.
-Zamierzam kandydować ponownie na urząd prezydenta Słupska. Jednocześnie jeżdżę i sprawdzam ilu nas jest. Czuję, że jest przestrzeń na ruch, który będzie nowoczesnym, europejskim, otwartym, który zmieni duopol PiS i PO, na który jesteśmy skazani od 13 lat i uda nam się wyjść z tej wojny polsko-polskiej, ponieważ ona do niczego dobrego nie prowadzi. Polityka może inaczej wyglądać.- mówił włodarz Słupska.
Na spotkanie z prezydentem Słupska przybyli m.in. wiceprzewodniczący Rady Miasta Zamościa Jerzy Nizioł, czy Marek Poznański były poseł Ruchu Palikota, a potem PO oraz działacze ruchów demokratycznych.
Więcej o wizycie Roberta Biedronia w Zamościu przeczytacie w najbliższym, papierowym, wydaniu "Kroniki Tygodnia".
Napisz komentarz
Komentarze