Działo się to w ostatnią niedzielę (22 lipca) ok. południa na ulicy Dzielnej w Zamościu. 40-letni obywatel Ukrainy kierował citroenem. Cofając z parkingu wjechał wprost w prawidłowo jadącego ulicą volkswagen, którym jechała 21-latka z Zamościa.
– Na szczęście nikomu nic się nie stało. Jednak okazało się, że kierujący citroenem 40-latek był nietrzeźwy. Badanie alkomatem wykazało, że w organizmie miał ponad dwa promile alkoholu. Nie posiadał również uprawnień do kierowania, które na kilka lat odebrał mu sąd. W czasie kolizji nie miał również dowodu rejestracyjnego pojazdu oraz polisy obowiązkowego ubezpieczenia – relacjonuje Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
W czasie, gdy policjanci na miejscu kolizji ustalali szczegóły, do 40-latka przyjechała hondą zaniepokojona o niego koleżanka z Zamościa. Zachowanie kobiety wzbudziło w mundurowych podejrzenie, że może być nietrzeźwa. I mieli rację. Wynik badania wskazał, że zamościanka w organizmie miała ponad dwa promile alkoholu.
Pojazdy obojga zostały odholowane na parking. Ukrainiec i jego znajoma przed sądem odpowiedzą za jazdę po pijanemu. 40-latek poniesie również odpowiedzialność za niestosowanie się do sądowego zakazu oraz inne naruszenia przepisów ruchu drogowego, których się dopuścił w czasie niedzielnej przejażdżki.
Napisz komentarz
Komentarze