- Rzeczywiście, otrzymałem taką propozycję, ale dałem sobie czas do namysłu. Widziałem Unię kilkukrotnie na boisku i nie wiem, czy zdecyduję się na poprowadzenie zespołu. Powiem wprost, to skok na głęboką wodę – mówi Dariusz Herbin.
W spotkaniu z Chełmianką unici nie miele wiele do powiedzenia. Wysoki pressing gości sprawił, że miejscowi mieli problem z konstruowaniem akcji ofensywnych. Chełmianie zaś co rusz zaliczali odbiór na połowie gospodarzy, dochodząc do licznych sytuacji podbramkowych.
Cały artykuł w papierowym wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze