Przypomnijmy, że w lipcowych Mistrzostwach Polski Juniorów Młodszych (U – 14) podopieczne Zbigniewa Lewickiego wywalczyły aż pięć medali. W piątkowe popołudnie spotkaliśmy się z bohaterkami zawodów: Klaudią Malec, Katarzyną Szuper, Julią Malinoś, Julią Bednarz i Klaudią Wróblewską. Jako że dziewczętom buzie się nie zamykały, od czasu do czasu do akcji wkraczała prezes Marzena Sędłak i szkoleniowiec zawodniczek.
Jak się okazuje, gdy zapytać młode pływaczki, co leży u przyczyny ich pojawienia się po raz pierwszy na basenie, odpowiedzi będę zaskakujące.
– Bolące plecy... garbienie się... miałam płaskostopie – wymieniają ze śmiechem czternastolatki.
Inną prawidłowość zauważa też Zbigniew Lewicki.
– Ludzie nie zapisują dzieci do Orki po to, żeby pociechy zdobywały medale, a przede wszystkim w celu zdobycia umiejętności pływania. Bo to się wiąże z bezpieczeństwem nad wodą, a ostatnie wydarzenia w Polsce potwierdzają, że nie jest z tym dobrze. Moim zdaniem, najlepszy wiek na rozpoczęcie nauki pływania to 7-8 lat. Musi jednak potrwać rok albo nawet dwa lata, żeby dziecko mogło porządnie nauczyć się pływać. Później dopiero zaczyna się faza wyczynowa, w czasie której jesteśmy w stanie wyłowić talenty.
Nasi rozmówcy podkreślają, że wiele zależy też od charakteru sportowców oraz środowisk, w których funkcjonują. Dziewczęta rozpoczęły przygodę z pływaniem w wieku 5-7 lat.
– Pamiętam, że po raz pierwszy na basen przyprowadziła mnie mama i gdy weszłam do wody, była bardzo zimna – wspomina z uśmiechem Kasia Szuper.
Dzisiaj temperatura wody jest już z pewnością dla zawodniczek o wiele przyjemniejsza. Tym bardziej, że spędzają w niej sporo czasu.
Więcej przeczytasz w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze