– Poruszam się na wózku i od jakiegoś czasu boję się wyjechać z domu. Chodzi o podjazd, który zapada się pod moim wózkiem. Obawiam się, że się pode mną zawali – mówi Dariusz Jonas, mieszkaniec mieszkania socjalnego przy ul. Grunwaldzkiej w Zamościu. – Prosiliśmy z mamą o pomoc w magistracie. Bez skutku.
W 2013 roku przy ul. Grunwaldzkiej w Zamościu powstało 12 nowych mieszkań socjalnych. Inwestycja pochłonęła 1,6 mln zł. Dzięki niej kilkanaście rodzin znalazło nowe lokum. W jednym z mieszkań zamieszkał Dariusz Jonas. Mężczyzna cierpi na porażenie mózgowe. Porusza się na wózku inwalidzkim. Mieszka on wraz matką, 68-letnią panią Henryką. Ona też ma poważne kłopoty ze zdrowiem (od lat leczy się m.in. na serce, nadciśnienie tętnicze oraz zwyrodnienie kręgosłupa i kolan).
Bardzo się przestraszyłem
– Zarządcą mieszkań jest zamojski Zakład Gospodarki Lokalowej. Już na etapie przydzielania tych lokali powstały błędy, których nie możemy zrozumieć. Otóż wśród tych lokali są aż trzy przystosowane dla osób niepełnosprawnych. Są przy nich podjazdy dla wózków, obszerniejsze łazienki, kuchnie itd. Tam jednak zamieszkały rodziny, w których nie było niepełnosprawnych. My natomiast trafiliśmy gdzie indziej. Dlaczego? – pyta pani Henryka.
Przed drzwiami do nowego mieszkania wybudowano jeden schodek. Była to dla pana Dariusza bariera nie do przebycia.
Więcej przeczytasz w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze