Niechby tak sobie rosły, ale nie w tym miejscu. Najwyższa pora zrobić porządek z tymi cisami. Przez te rosłe krzaki kompletnie nic nie widać. Pieszy nie wie czy zbliża się do przejścia samochód, czy też nie. Pokonanie "zeber", zwłaszcza tych usytuowanych na wysokości I Liceum Ogólnokształcącego, wymaga nie tyle sprytu, ile niemałej odwagi. Ale nie o to chodzi. Chodzi przede wszystkim o bezpieczeństwo osób korzystających z tego przejścia – tego typu sygnał otrzymaliśmy od jednego z naszych Czytelników.
Ulicę Akademicką na starówce każdego dnia pokonuje setki, a nawet tysiące samochodów. Ruch samochodów w tej części miasta od kilku tygodni stał się jeszcze większy. To za sprawą nie tylko dużej liczby turystów odwiedzających Zamość, ale też remontu mostu na ulicy Sienkiewicza (os. Pomyk) i zarządzonych objazdów.
– Faktycznie zrobiło się tu niebezpiecznie. Rozrosłe cisy stwarzają zagrożenie zarówno dla pieszych, jak i kierowców. Dawno już przycinane krzewy znacznie ograniczają widoczność w tym miejscu – przyznaje Bożena Orzechowska, przewodnicząca zarządu osiedla Stare Miasto i dodaje, że interweniowała już w tej sprawie w Zarządzie Dróg Grodzkich.
Czytaj więcej w papierowym wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze