Z rektorem PWSZ w Zamościu prof. nadzw. dr. hab. Andrzejem Samborskim rozmawia Tomasz Tomczewski.
Kiedy i w jakich okolicznościach zamojska PWSZ rozpoczęła współpracę z Padwą i na jakich zasadach ona się odbywa?
- Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Zamościu od wielu lat wspiera działalność sportową swoich studentów, w tym tych, którzy występują w drużynach lokalnych na każdym ze szczebli ligowej rywalizacji. Nasi studenci reprezentują miasto i uczelnię podczas zawodów krajowych i międzynarodowych, osiągając bardzo dobre wyniki w różnych dyscyplinach sportowych. Od 2012 roku jesteśmy sponsorem strategicznym drużyny tenisa stołowego, która obecnie występuje w I lidze pod nazwą PWSZ Zamość. W 2017 roku przedstawiciele, wówczas II-ligowej drużyny MKS Padwa Zamość, zwrócili się do nas z propozycją współpracy i od sezonu 2017/2018 do dziś zawodnicy występują w koszulkach z napisem PWSZ ZAMOŚĆ.
Czy zawodnicy Padwy są studentami waszej uczelni?
- Tak, kilku zawodników to studenci naszej uczelni. Dzięki temu, że w Zamościu jest uczelnia oferująca bezpłatne studia, zawodnicy mogą spokojnie trenować i studiować na miejscu. To, że zawodnicy Padwy są naszymi studentami, było jednym z argumentów za tym, aby przedłużyć współpracę z drużyną o kolejny sezon.
Jakie są wymierne korzyści dla obu współpracujących podmiotów?
- Sądzę, że jest to obopólna korzyść. Przede wszystkim wzajemna szeroka promocja, a dla klubu dodatkowo korzyść finansowa. Cieszy nas fakt, że studenci PWSZ mogą realizować swoje pasje i rozwijać się, a uczelnia może ich w tym dodatkowo wspierać.
Jak ocenia Pan atmosferę na meczach Padwy i generalnie wokół klubu?
- Uważam, że podczas zawodów na hali panuje fantastyczna atmosfera. Rozgrywki dostarczają kibicom wielu emocji, niejednokrotnie dużych wahań nastroju, co podnosi adrenalinę i praktycznie jest nie do opisania. To trzeba przeżyć. Stale obserwuję wzrastającą liczbę kibiców, fanów drużyny, którzy wspierają ją w chwilach zwycięstw i w tych trudniejszych momentach. Kultura, zdrowy doping i wzajemny szacunek – myślę, że to są słowa, którymi można określić mecze Padwy rozgrywane w zamojskiej hali OSiR.
Cały wywiad przeczytasz w wydaniu papierowym i e-wydaniu.
Napisz komentarz
Komentarze