35-letni Paweł od 12 lat przebywa z rodziną w Anglii. Pracuje jako mechanik elektryk w fabryce warzyw. W Lubyczy Królewskiej ma dom, do którego – jak zapewnia – kiedyś wróci. Zawód wyuczony – piekarz. Przed wyjazdem za granicę pracował jako magazynier w hurtowni owoców w Lubyczy Królewskiej.
Sylwester jest o 5 lat młodszy. Z zawodu jest technikiem żywienia. Po wyjściu z wojska pracował trochę w Lublinie, do Anglii pojechał w 2008 r., wkrótce po swoim weselu. Nad Tamizą sprawdza się jako operator maszyn w fabryce mebli.
Z muzyką za pan brat
Od dzieciństwa kręciła ich muzyka. – Gdy byliśmy dziećmi, a gdzieś w okolicy odbywała się zabawa taneczna, to chodziliśmy pod świetlicę i słuchaliśmy tego, co grały zespoły, a po powrocie do domu próbowaliśmy zagrać to samo – wspomina Paweł Litkowiec, który gra na gitarze i śpiewa.
Bo już wtedy mieli swój zespół. Grał z nimi jeszcze 33-letni dziś brat Piotr (organy, perkusja). Choć nie skończyli żadnej szkoły muzycznej, to od najmłodszych lat byli z muzyką za pan brat. – Nasz tata (Ryszard Litkowiec – przyp. red.) gra na akordeonie, a wujkowie na różnych innych instrumentach – opowiada Sylwester Litkowiec, klawiszowiec i wokalista.
Do Anglii wyjechali w poszukiwaniu pracy. I lepszego życia. Pomysł na TeamPuls pojawił się w 2010 r. Obaj przyjechali do Polski na urlop. – Zebraliśmy się wtedy na rodzinnej imprezie u Pawła w Lubyczy Królewskiej, chwyciliśmy za instrumenty i zaczęliśmy wspólnie grać – wspomina Sylwester. – Dobrze nam to wychodziło. W pewnym momencie brat rzucił hasło, że po powrocie do Anglii kupujemy sprzęt i zakładamy zespół.
Tak też się stało.
Pozytywna energia
Obecnie TeamPuls występuje w najlepszych polskich klubach w stolicy Anglii i okolicach. Grają w każdy weekend, występując nierzadko z tuzami muzyki disco polo znad Wisły. Mają dobry kontakt m.in. z zespołami Boys, After Party czy Piękni i Młodzi. – Kochamy to, co robimy, na scenie czujemy, że żyjemy, cieszymy się, że możemy grać dla ludzi lubiących to samo, co my, czyli dobrą muzykę – mówi Paweł Litkowiec. – Publiczność daje nam pozytywną energię.
Ich największy hit to "Zabiorę cię do gwiazd", aktualnie promują singiel "Teraz jest nasz dzień". W planach mają wydanie płyty. – Na imprezy z naszym udziałem przychodzą Polacy, którzy chcą się dobrze pobawić w rytmie muzyki disco polo, ale nie brakuje też innych narodowości chcących zobaczyć, jak bawią się Polacy – wskazuje młodszy z braci Litkowców. – Naszym celem jest rozwijanie kariery muzycznej w Polsce i za granicą, więc czekamy również na propozycje występów w naszym ojczystym kraju.
Obecnie przygotowują się do festiwalu muzyki disco polo, który w lutym odbędzie się w stolicy Anglii. Oprócz nich wystąpi na imprezie 6 zespołów z Polski. Imprezę poprowadzi Maciej Smoliński, prezenter stacji Polo TV.
Więcej w e-wydaniu i papierowym wydaniu Kroniki Tygodnia.
Zobacz także:
Zamojska formacja Mus! swoim przebojem próbuje wedrzeć się na szczyty polskiej sceny rockowej!
Napisz komentarz
Komentarze