Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 12:15
Reklama
Reklama Baner reklamowy A1 Fit&Healtly

Z boccią za pan brat

To było prawdziwe święto bocci. Aktywny Klub Sportowy Osób Niepełnosprawnych "Krok za Krokiem" w Zamościu był bowiem gospodarzem Mistrzostw Polski w tej ciekawej dyscyplinie sportu.
Z boccią za pan brat

Autor: fot. tomt

W gronie niemal siedemdziesięciu rywalizujących znalazła się też szóstka z zamojskiego AKSON-u. Najlepiej zaprezentował się Mateusz Pawelec (BC 5), który wywalczył brązowy medal. Na czwartych miejscach sklasyfikowani zostali Dominik Krajewski (BC 3), Mateusz Adamczyk (BC 4) i Robert Skwaryło (BC 1). Piątą lokatą zajęła Wiktoria Herc (BC 1), a dziewiątą Bartłomiej Nowosadowski (BC 3). Warto dodać, że w rozgrywanych nieco wcześniej w Koninie nieoficjalnych drużynowych mistrzostwach Polski zwyciężył zespół AKSON-u "Klony" w składzie: Michał Nowosadowski, Kacper Jarmoluk, Kacper Olech i Mateusz Pawluk.

 – Rywalizacja przebiegała w pięciu kategoriach: od BC1 do BC 5. Najprościej rzecz ujmując, bierze się pod uwagę stopień sprawności graczy. Od najmniejszej, czyli BC, 1 do największej, czyli BC 5. W BC 3 zawodnicy występują z rynnami, pozostałe zaś są rzucające. Zawsze z mistrzostw wracaliśmy z trzema-czterema medalami, tym razem był jeden. Wynika to w dużej mierze z tego, że więcej energii musimy poświęcić przygotowaniom, a na trening nie zawsze wystarcza czasu. W tym miejscu duży ukłon w stronę miasta. Dostaliśmy obiekty za darmo, a prezydent objął mistrzostwa patronatem. Andrzej Wnuk był nam bardzo przychylny, przybył osobiście na uroczystość otwarcia. To na pewno nas nobilituje, a zawodnicy czują się dodatkowo dowartościowani – wyjaśnia trener i koordynator polskiej kadry bocci Ireneusz Klimek. – Ideą tworzenia tej dyscypliny i poszczególnych kategorii było dostosowanie ich do stopnia porażenia mózgowego. Warto pamiętać, że w skali wszystkich osób niepełnosprawnych, odsetek tych z porażeniem mózgowym wynosi aż 5%. A to dużo. I to są ludzie w dużej części w normie intelektualnej, a niektórzy nawet wybitni! I przede wszystkim dla tych osób wymyślono boccię. Przyznam się, że na początku sam bardzo sceptycznie do tego podchodziłem. Jako lekkoatleta z urodzenia uważałem po prostu, że trzeba się zmęczyć, żeby mówić o sporcie. Gdy w 1996 r. trafiłem do "Krok za Krokiem", tego sportu praktycznie nie było. Zaczęliśmy do festiwalu sportu, później organizowaliśmy obozy. Dzieciaki żartowały nawet, że to nie są obozy sportowe, ale przetrwania. Ale gdy wracali z takiego obozu, to 200 m na wózku przejeżdżali w półtorej minuty, a nie tak jak wcześniej w 10 czy 15.  Pojawiła się jednak potrzeba rywalizacji i wyrównywania szans. I to właśnie daje boccia, która jest dyscypliną bardzo sprawiedliwą – tłumaczy Ireneusz Klimek, który o bocci wie wszystko.

Jakie były początki bocci w naszym kraju? Otóż, Polski Komitet Paraolimpijski w ramach realizowanego projektu zorganizował kilka turniejów, wzorując się na krajach z południowej i zachodniej Europy.

 – My już wówczas mieliśmy pierwsze kroki za sobą, więc im w tym pomagaliśmy i takie były początki. Poszliśmy za ciosem i w Zamościu powstała federacja tej dyscypliny, którą przed dwoma laty przekształciliśmy w Polski Związek Bocci. Mamy więc tę satysfakcję, że miasto Zamość wpisało się na trwałe w historię tej dyscypliny sportu – mówi Klimek. – Pierwsze bile ściągaliśmy z Portugalii, mieliśmy 1 trening w tygodniu i wygrywaliśmy z wszystkimi. Gdy zaczęło się to rozwijać, w innych ośrodkach pojawiły się lepsze warunki do trenowania i powoli przestawaliśmy być hegemonami. Na dzisiaj mamy kilka jednostek treningowych w hali. U nas rodzice nie są tak przygotowani jak w Poznaniu, gdzie sami dowożą zawodników na trening. A gdy zrozumienie i zaangażowanie rodziny jest większe, to i większe są sukcesy. To jest właśnie specyfika bocci. Ale dla nas w Zamościu najważniejsze jest to, że boccia stała się dyscypliną masową. Dzieciaki mają prawdziwą radochę i przeżywają to ogromnie – dodaje.

Słowa Ireneusza Klimka potwierdzają zawodnicy.

 – Boccia daje mi ogromną radość, mogę rywalizować, spełniać swoje marzenia, podróżować po całej Polsce i pokonywać słabości. Dzięki niej mogę się realizować i cieszyć się w pełni życiem – powiedział nam Robert Skwaryło, który uprawia tę dyscyplinę ładnych parę lat.

 

Cały artykuł przeczytasz w wydaniu papierowym i e-wydaniu.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

 

 

Reklama
ReklamaBaner reklamowy B Firmy Sunflowers
Reklamadotacje rpo
KOMENTARZE
Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: "Droga przez mękę" aby dojść do orzecznictwa trzeba pokonać odcinek z parkingu przy parku lub walczyć o miejsce parkingowe przy bloku nr 8. Jeżeli będziemy mieli szczęście i znajdziemy miejsce to zaczyna się walka dziurawym chodnikiem i wysokimi krawężnikami. Takie mamy realia udogodnień dla niepełnosprawnych. Mieszkzńcy bloku wracający z pracy siedzą w samochodach i wypatrują wolnego miejsca postojowego bo przecież większość miejsc jest zajęta przez pracowników Krok za krokiem, pacjentów przychodni Żak, stomatologa, okulisty lub petentów ZGL. Takie instytucje jak przychodnie nie powinny znajdować się w blokach gdzie nie ma przystosowanych warunków oraz miejsc parkingowych.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 11:26Źródło komentarza: Zamość: Przyjeżdża niepełnosprawny do urzędu i... nie ma gdzie zaparkowaćAutor komentarza: PO to złoTreść komentarza: taaaak. tak samo jak GeblewiczowiData dodania komentarza: 22.11.2024, 11:10Źródło komentarza: Nigdy nie rób tak na drodze ekspresowej! GDDKiA publikuje nagranie ku przestrodze [VIDEO]Autor komentarza: RomanTreść komentarza: patrolowali na ul. Granicznej ? Na ulicy Granicznej od kliku lat autobusy MZK zatrzymują się na zakazie.. Nie ma przystanku a ludzie wysiadają i wsiadają. I nikt nigdy tego nie widział ? Czy może patroluja ślepi ?Data dodania komentarza: 22.11.2024, 11:08Źródło komentarza: Zamość: Był poszukiwany, miał dożywotni zakaz kierowania i 4 promile, gdy został zatrzymanyAutor komentarza: mieszkaniecTreść komentarza: Jest jednak pewna różnica. Konflikty z Ukraińcami za ostatnie 200 lat: Wołyń, wojna 1919. Konflikty z Rosją za ostatnie 200 lat: wsadzenie marionetkowego rządu Bieruta i 40 lat gospodarczego pasożytnictwa, masowe gwałty i rabunki dokonywane przez czerwonoarmistów, przyczółek Czerniakowski (żołnierze Berlinga zostali wysłani na pewną śmierć), 17 września, mord w Katyniu, deportacje do Kazachstanu, Obława Augustowska, krwawe stłumienie akcji Burza, wymordowanie obrońców Grodna, tzw. "proces szesnastu", tzw. Tragedia Górnośląska (1945), operacja polska NKWD, wojna 1920, zsyłki na Sybir, ponad sto lat wynarodowiania, krwawe stłumienie powstania styczniowego i listopadowego.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 09:46Źródło komentarza: Lubelskie: Atak Rosji na zachodnią Ukrainę. Poderwano nasze myśliwceAutor komentarza: mieszkaniecTreść komentarza: Da, da, tavarisz. Jak zawsze zły zachód sprowokował miłującą pokój Rosję. Dziwne tylko, że za każdym razem, to ruskie czołgi wjeżdżają pierwsze.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 09:15Źródło komentarza: Lubelskie: Atak Rosji na zachodnią Ukrainę. Poderwano nasze myśliwceAutor komentarza: XxlTreść komentarza: Tera może do kryminalnej wezmo....?Data dodania komentarza: 21.11.2024, 22:12Źródło komentarza: Zamość: Policjant w czasie wolnym od służby zatrzymał poszukiwanego
Reklama