51-latek, właściciel działki leśnej w Bondyrzu zgłosił się na policję w niedzielę (13 stycznia). Poinformował mundurowych z Krasnobrodu, że ktoś bezprawnie wyrąbał kilka jego sosen.
Funkcjonariusze pojechali we wskazane miejsce, gdzie znaleźli pocięte i gotowe do wywiezienia drewno. Okazało się, że sprawca miał zamiar ukraść również sosny rosnące na sąsiedniej działce.
– Policjanci zauważyli tam, bowiem kilka ściętych już sosen, pociętych i przygotowanych do wywiezienia. Były tam również sanie przystosowane do przewożenia drewna. Idąc po wydeptanych na śniegu śladach w niedalekiej odległości od miejsca wycinki mundurowi zatrzymali mieszkańca gm. Adamów, który posiadał przy sobie siekierę oraz akcesoria do piły motorowej – relacjonuje Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
54-latek z gminy Adamów został zatrzymany. Trafił do policyjnego aresztu, a we wtorek (15 stycznia) usłyszał zarzuty. Przyznał się do winy. Oświadczył chciał wywieźć sosny, ale nie zdążył, bo „spłoszyli” go policjanci.
Obaj poszkodowani właściciele leśnych działek wartość swoich strat wycenili na ponad 1200 zł.
Złodziej odpowie przed sądem. Kara za kradzież to nawet 5 lat więzienia.
Napisz komentarz
Komentarze