Tak właśnie było w przypadku dwóch mężczyzn, których przyłapali ostatnio zamojscy policjanci.
W poniedziałek (4 lutego) dzielnicowi byli na obchodzie w swoim rejonie. Na ulicy Kilińskiego wypatrzyli człowieka jadącego rowerem. Mężczyzna rzucał się w oczy, bo przemieszczał się "wężykiem". Policjanci postanowili go skontrolować. I okazało się, że 55-latek był kompletnie pijany. Miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Jadąc w tym stanie rowerem popełnił wykroczenie. odpowie za nie przed sądem. Grozi mu areszt lub kara grzywny.
Kilkanaście minut później, na tej samej ulicy dzielnicowi zauważyli kolejnego miłośnika jazdy jednośladem. 62-latek z Zamościa był trzeźwy, jednak nie powinien jeździć, bo ciąży na nim wydany przez Sąd Rejonowy w Zamościu zakaz kierowania rowerem.
– Za popełnione przestępstwo 62-latek wytłumaczy się przed sądem. Niestosowanie się do orzeczonych środków karnych zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 5 – informuje Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Napisz komentarz
Komentarze