Młodzież z naszego regionu, która marzy o zawodzie lekarza najbliżej ma do Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. Zależnie od specjalizacji na jedno miejsce przypada tam od 10 do nawet 20 kandydatów. Dlatego ci, którzy nie dostali się na lubelską uczelnię, wybierają studia na Ukrainie (Lwów), na Słowacji czy w Czechach. Zamożniejsi jadą np. do Wiednia.
Czy Uniwersytet Medyczny w Zamościu wypełniłby puste miejsce na mapie uczelni medycznych w tej części Europy? Są tacy, którzy twierdzą, że tak.
Medyczne atuty Zamościa
Poseł Jarosław Sachajko uważa, że można by w Zamościu otworzyć uczelnię kształcącą przyszłych lekarzy. Jej siedzibą mógłby być np. Pałac Zamojskich przy ul. Akademickiej. Sąd Okręgowy, który się tam mieści niebawem przeniesie się do nowego, okazałego gmachu przy ul. Odrodzenia. Gdy to nastąpi, miasto będzie musiało w jakiś sposób zagospodarować pusty pałac. W planach jest m.in. otworzenie w jednym skrzydle budynku Centrum Nauki Odnawialnych Źródeł Energii. Pozostałe pomieszczenia mogłaby zająć uczelnia. Tak przynajmniej wstępnie zaproponowały posłowi władze miasta.
Czy Uniwersytet Medyczny w Lublinie powinien zacząć obawiać się konkurencji? Więcej w najnowszym numerze "Kroniki Tygodnia".
Napisz komentarz
Komentarze