Inauguracja rozgrywek w czwartej lidze zbliża się niemal tak szybko jak Ewa Swobody do mety halowych mistrzostw Europy. Czy równie szczęśliwy jak polska złota medalistka będzie Piotr Welcz?
– Przygotowania do rundy wiosennej przebiegły optymalnie. Sparingi wypaliły, frekwencja na treningach była zadowalająca, a obóz dochodzeniowy w dniach 18-23 lutego spełnił swoje zadanie. Nie boję się powiedzieć, że Kryształ jest do inauguracji przygotowany bardziej niż solidnie – zapewnia szkoleniowiec werbkowiczan. – Chciałbym, żeby nasza gra wyglądała lepiej niż jesienią, a wówczas o zdobycz punktową jestem spokojny.
W porównaniu do kadry jesiennej z zespołu ubyło dwóch graczy: Paweł Kaczoruk, będący blisko porozumienia z Olimpią Miączyn oraz Karol Tucki. Podobnie jak przed kilkoma miesiącami w barwach Kryształu nie zobaczymy Andrzeja Całki. Działacze Kryształu nie ukrywali, że sondowali pozyskanie Patryka Czułowskiego, który ostatecznie wylądował w Chełmiance; Macieja Markowskiego (Huczwa Tyszowce) i Karola Karólaka (Resovia). Nic z tego jednak nie wyszło. Jeżeli coś ma prawo psuć dobry humor Piotra Welcza, to są to z pewnością kontuzje dwóch ważnych graczy.
– Andrzej Zuchowski w grudniu przeszedł artroskopię kolana i obecnie jest na etapie rehabilitacji. Liczę się nawet z tym, że wiosną nie zagra wcale. Naciągnięte więzadła poboczne kolana ma natomiast Stasiu Rybka, ale w tym przypadku rokowania są o wiele lepsze – zdradza popularny Welu.
Co z nowymi twarzami?
Kryształ jest bliski porozumienia z Unią Hrubieszów w kwestii transferu Błażeja Omańskiego. Po półtorarocznej przerwie do zespołu wrócił też 36-letni Siergiej Borys, który w sparingach ustawiany był na pozycji środkowego pomocnika bądź stopera. W Werbkowicach liczą, że wkrótce polskie obywatelstwo otrzyma Rybka, co otworzyłoby drogę do gry obu graczom ze Wschodu. W kadrze pierwszego zespołu znalazł się również wyróżniający junior Stefan Staszewski oraz wychowanek Szymon Dec, który jesień spędził na wypożyczeniu w Miączynie.
Szkoleniowiec Kryształu nie ukrywa, że skład na inauguracyjny pojedynek z ostatnim w tabeli MKS Ryki w 90% ma już gotowy. Czy w bramce stanie młodziutki Adam Stachyra?
CAŁY ARTYKUŁ PRZECZYTASZ W WYDANIU PAPIEROWYM I E-WYDANIU.
Napisz komentarz
Komentarze