Tarnowianie pokazali wielką klasę już w poprzednim sezonie. Na finiszu rozgrywek sezonu 2017/2018 wyprzedzili akademików z Białej Podlaskiej i uzyskali prawo awansu do PGNiG Superligi. W elicie ostatecznie jednak nie wystąpili z powodu niespełnienia warunków licencyjnych.
W Tarnowie postanowili wyciągnąć naukę z tej lekcji i powtórzono próbę dołączenia do grona najlepszych drużyn w kraju. Przez zdecydowaną większość sezonu zespół trenera Ryszarda Tabora konsekwentnie ogrywał ligowych rywali, w tym także nasz zespół. Zamościanie sromotnie polegli na terenie rywala (24:41). Jedynie graczom KSSPR Końskie udało się znaleźć receptę na tarnowian.
Obecnie jednak sytuacja jest nieco inna. Gracze PWSZ wprawdzie przewodzą ligowej stawce, ale na plecach czują już oddech dobrze prezentujących się zawodników Czuwaju Przemyśl. Wpływ na taki stan rzeczy miała porażka w Białej Podlaskiej, a także wygrana z Orlen Wisłą II Płock dopiero po rzutach karnych. Na dalsze wpadki lider nie może sobie już zatem pozwolić.
Na zawodnikach Padwy z kolei nie ciąży żadna presja. Główny cel na ten sezon, czyli zapewnienie sobie utrzymania, został zrealizowany właściwie już w połowie rozgrywek. Teraz żółto-czerwonym pozostaje jedynie w dobrym stylu dokończyć zmagania. O lepszą okazję do zaprezentowania swoich umiejętności niż tę sobotnią, będzie już trudno.
– Jeśli chodzi o górną część tabeli to jesteśmy jedyną drużyną z ujemnym dorobkiem bramkowym. To pewien ewenement, który wskazuje na to, że jeszcze wiele pracy przed nami. Nasza forma faluje aż za bardzo. To poważny temat do przemyśleń – mówi Marcin, Czerwonka, trener Padwy.
Serdecznie zapraszamy do hali OSIR Zamość już od godz. 17:20.
Podczas spotkania wolontariusze akcji charytatywnej „Kilometry Dobra” będą zachęcali do przyłączenia się do zbiórki.
Bilety w cenach: 18 zł (trybuna główna), 12 zł (normalny), 6 zł (ulgowy) będą do nabycia w recepcji hali OSIR Zamość od czwartku, 28 marca.
Napisz komentarz
Komentarze