Ekipa Marcina Czerwonki powinna była zainaugurować w miniony weekend, ale ze względu na studniówki kilku graczy wyjazdowe spotkanie z Glorią Katowice zostało przełożone na 5 lutego. Nic natomiast nie powinno stanąć na przeszkodzie pojedynku zamościan z Siódemką Mysłowice, który odbędzie się 29 stycznia (niedziela) o godz. 15 w hali OSiR.
Jakie nastroje panują w Padwie przed rundą rewanżową?
– Zawsze jesteśmy optymistami i wychodzimy na mecz wygrać. A że nie boimy się nikogo, pokazał ostatni mecz rundy w Zawierciu – przypomina trener Marcin Czerwonka. – Chociaż mecz ten miał dla nas też drugą stronę medalu. Kamil Buchcic zaprezentował się w bramce tak dobrze, że natychmiast dostał od Viretu propozycję kontraktu, z której skorzystał.
W początkowej fazie rozgrywek nasz zespół będzie musiał sobie radzić także bez Kajetana Litwińczuka, który w meczu z Orłem Przeworsk doznał kontuzji kolana. 20-letniego skrzydłowego czeka badanie rezonansem, po którym okaże się, kiedy będzie możliwy jego powrót na parkiet. Sztab trenerski, nie czekając na diagnozę lekarską, postanowił, że drużynę wzmocni 28-letni lewoskrzydłowy Paweł Macocha, który w ubiegłym sezonie był kolegą klubowym Tomasza Samoszczuka w MKS Biłgoraj. Być może, dzięki temu posunięciu, Padwa w końcu rozwinie skrzydła, ponieważ w tym elemencie gry prezentowała się dotychczas nieskutecznie.
Więcej w wydaniu papierowym i e-wydaniu.
Napisz komentarz
Komentarze