Drużyna w składzie: Piotr Chodorski, Łukasz Jarecki, Paweł Kozieł, Marcin Litwiniuk i Igor Zavadskyi jechała do Gdańska powalczyć o półfinał, ale w gronie faworytów wymieniano inne uczelnie. Zamościanie wyszli z grupy z drugiego miejsca i w ćwierćfinale wpadli na teoretycznie najlepszą ekipę, czyli Akademię Leona Koźmińskiego w Warszawie z wicemistrzem Polski Patrykiem Zatówką i Filipem Szymańskim z belgijskiej Superligi w składzie.
– Nie mieliśmy prawa tego wygrać, a jednak! Dokonaliśmy niemożliwego, zwyciężając 3:2. W półfinale czekała już na nas Politechnika Rzeszowska z dwoma graczami z Superligi, ale też daliśmy radę! A w finale pokonaliśmy Uniwersytet Gdański 3:1. Chłopcy na pewno zapisali się w historii – mówił szczęśliwy Piotr Kostrubiec.
Trener PWSZ Zamość ma co najmniej jeszcze jeden powód do radości. Po remisie 5:5 z Kolpingiem II Jarosław jego zespół na kolejkę przed końcem ligi zagwarantował sobie pierwsze miejsce i w barażach o Superligę zagra z Pogonią Lębork. Wcześniej jednak czekają nas emocje pucharowe. W półfinale TT Inter Cup zamościanie zmierzą się z francuskim Stade Clermontois tenis de table. Mecz 4 maja (sobota) o 17.00 w hali "Elektryka".
Napisz komentarz
Komentarze