Radni miejscy mieli pochylić się nad uchwaleniem trzech uchwał dotyczących wyboru metody ustalenia opłaty za odbiór odpadów komunalnych od mieszkańców, wysokości stawki opłat dla mieszkańców, stawki opłat za pojemnik na odpady dla niezamieszkałych właścicieli nieruchomości i zryczałtowanej stawki za odbiór odpadów m.in. z domków letniskowych. Proponowany przez prezydenta projekt zakładał, że stawka opłat za odbiór śmieci segregowanych wyniesie 22 zł miesięcznie od osoby, a niesegregowanych 44 zł. Posiadacze Karty Dużej Rodziny mieliby zapłacić odpowiednio 80 zł lub 160 zł. Nowe stawki miałyby obowiązywać od stycznia przyszłego roku.
W uzasadnieniu jednej z uchwał napisano, że główną przesłanką do jej podjęcia jest konieczność dostosowania stawek opłat do wzrostu kosztów systemu gospodarowania odpadami komunalnymi oraz wejście w życie rozporządzenia w sprawie selektywnego zbierania wybranych frakcji odpadów.
Prezydent Andrzej Wnuk wyjaśniał radnym, że system gospodarowania odpadami powinien się bilansować. Tymczasem w przyszłym roku zabraknie ok. 6-7 mln zł.
Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze