Od pierwszego gwizdka widać było, że obie ekipy chcą strzelać gole. W 3 min. z rożnego dośrodkował Wojciech Gęborys, uderzał Arkadiusz Smoła, ale kozłującą piłkę zdołał złapać Filip Filipczuk. W kolejnej akcji świetnie na prawe skrzydło zagrał Maciej Żerucha, a Gęborys wbiegł w pole karne i plasowanym strzałem tuż przy słupku zdobył gola. W odpowiedzi Stanisław Rybka doszedł do prostopadłej piłki i w sytuacji sam na sam próbował lobować Piotra Waśkiewicza. Ze skutkiem opłakanym dla miejscowych, bo rosły bramkarz spokojnie złapał piłkę. Kolejny atak Kryształu przyniósł groźny strzał Rybki, ale i tym razem górą był golkiper przyjezdnych. W 21 min. ładny rajd Michała Luterka został powstrzymany nieprawidłowo tuż przed polem karnym. Kąśliwe uderzenie Rybki zdołał odbić Waśkiewicz, a dobitka z dwóch metrów Arkadiusza Sasa ponownie trafiła w ręce leżącego na linii bramkarza niebiesko-białych! Kibice Kryształu mogli w tym momencie jedynie wyrwać sobie kolejne włosy z głowy.
Kryształ Werbkowice – Tomasovia 1:3 ( 0:1)
Bramki: Nieradko 90+4 ( z karnego) – Gęborys 5, Towbin 52, J. Szuta 86.
Kryształ: Filipczuk (58 Stachyra) – Omański, Alokhin, Śmiałko, Luterek – Reszczyński (75 Łappo), Sas, Denkiewicz, Rybka (85 Borys), Pilipczuk (60 Dec) – A. Wołoch (60 Nieradko).
Tomasovia: Waśkiewicz – Pleskacz, D.Szuta, Smoła, Łeń – Towbin (85 Krosman), Turewicz, Żerucha (75 J. Szuta), Gęborys (62 Baran), Stożek (90+ Piatnoczka) – Rataj (89 Witkowski).
Żółte kartki: Luterek – Rataj, D.Szuta, Pleskacz.
Sędziował: Łukasz Woliński (Lublin). Widzów: 200.
CAŁY ARTYKUŁ PRZECZYTASZ W WYDANIU PAPIEROWYM I E-WYDANIU
Napisz komentarz
Komentarze