Na podwyżkę wyraził już zgodę prezes Urzędu Regulacji Energetyki, uzasadniając, że przemawia za tym "słuszny interes strony, wyrażający się w konieczności dostosowania sposobu prowadzenia koncesjonowanej działalności gospodarczej do zmieniających się obiektywnych warunków ekonomicznych i zmianie tej nie sprzeciwiają się przepisy szczególne".
Informacja o podwyżce oburzyła mieszkańców. Niektórzy mówią wprost: to podwyżka "bandycka". Są głosy, że skoro Veolia deklaruje obniżyć koszty i chce poprawić notowania firmy to nie powinna podnosić cen za ciepło. Mieszkańcy tłumaczą podwyżkę i tym, że jeśli firma chce budować spalarnię, to musi znaleźć pieniądze. I chce je znaleźć u swoich klientów.
Zapytaliśmy prezesów spółdzielni, co sądzą o podwyżce.
– Kilka dni temu otrzymałem pismo od przedsiębiorstwa Veolia, monopolisty w zakresie dostawy ciepła dla mieszkańców Zamościa. Okazało się, że podnoszą z dniem 1 września ceny ciepła o 10 proc. To bardzo duża podwyżka. Na razie analizujemy jej zasadność. To oczywiście musi się przenieść na opłaty dla mieszkańców. Z dniem 1 października, gdy ruszy sezon grzewczy zmienimy wysokość zaliczek opłat – mówi Jerzy Nizioł, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej im. W. Łukasińskiego.
Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze