Była sobotnia (2 listopada) noc. Ok. godz. 22 na ulicy Granicznej policjanci biłgorajskiej drogówki zobaczyli osobowego forda. Kierowca auta też ich musiał zauważyć, bo nagle przyspieszył. Mundurowi postanowili go czym prędzej zatrzymać do kontroli. Dawali sygnały do zatrzymania, ale kierowca je zignorował i zaczął uciekać. Pościg nie trwał długo, zaledwie kilkaset metrów.
Po zatrzymaniu forda okazało się, że za kierownicą siedzi 17-latek. Chłopak oczywiście nie miał uprawnień do kierowania. Nie przeszkodziło mu to jednak wozić po mieście znajomych. Wkrótce młodzieniec odpowie przed sądem.
– Zgodnie z polskim prawem „Kto, pomimo wydania przez osobę uprawnioną do kontroli ruchu drogowego, poruszającą się pojazdem lub znajdującą się na statku wodnym albo powietrznym, przy użyciu sygnałów dźwiękowych i świetlnych, polecenia zatrzymania pojazdu mechanicznego nie zatrzymuje niezwłocznie pojazdu i kontynuuje jazdę, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5” – przypomina Joanna Klimek, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Biłgoraju.
Napisz komentarz
Komentarze