Działo się to w czwartek (14 listopada) wieczorem. Tuż przed godz. 22 policja dostała informację, że w Tyszowcach na ul. 3 Maja kobieta wjechała skodą do przydrożnego rowu. Gdy mundurowi dojechali na miejsce, była tam już załoga karetki pogotowia. Medycy usiłowali udzielić pomocy 43-latce z Tyszowiec. Szło im nie najlepiej, bo kobieta zachowywała się agresywnie. Twierdziła, że nic jej nie jest i niczego nie potrzebuje.
Animuszu nie straciła również w rozmowie z policjantami: nie słuchała poleceń i wulgarnie ich wyzywała. Czuć było od niej alkohol, ale odmówiła poddania się badaniu. Została przewieziona do komendy, a później do szpitala, gdzie pobrano od niej krew do badań.
– W związku ze zdarzeniem drogowym zostało zatrzymane jej prawo jazdy i odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości. Po wytrzeźwieniu kobieta usłyszy również zarzut naruszenia nietykalności i znieważenia policjantów – zapowiada Agnieszka Leszek, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Tomaszowie Lubelskim.
Napisz komentarz
Komentarze