Gdy przychodzi się z drugoligowej Pogoni Siedlce do grającego poziom niżej Hetmana Zamość, to jest to krok do przodu?
Marcin Płuska (MP): Każdy trener chce pracować samodzielnie, a każda nowa praca stanowi szansę osobistego rozwoju, więc na pewno jest to krok w przód. Praca na własny rachunek ma pewne przywileje, dzięki którym mogę decydować o tym, jakim zespołem będzie Hetman. Biorę za to pełną odpowiedzialność i taka sytuacja jest dla mnie optymalna. Wierzę, że podjęte decyzje będą słuszne jak choćby ta, by do sztabu dołączył Michał Macek, czyli człowiek, który ma ten klub w sercu. Dzięki jego osobie zrozumiałem, jak ważny jest Hetman dla lokalnej społeczności, ale też, ile pracy mamy do wykonania, by kibice w Zamościu z dumą mówili o swoim klubie.
Pojawiają się głosy, że wybór zarządu jest ryzykowny ze względu na stosunkowo młody wiek trenerów?
MP: Nigdy nie powinno się oceniać ludzi przez pryzmat ich wieku. Michał w wieku 31 lat miał możliwość pracy na poziomie drugoligowym, więc nie uważam, że jest niedoświadczony i młody jako trener. W wieku 27 lat byłem pierwszym trenerem w Widzewie Łódź, gdzie w szatni byli tak doświadczeni gracze jak Adrian Budka czy Princewill Okachi. Nigdy nie miałem żadnych problemów, zawsze komunikacja między mną a drużyną była na wysokim poziomie. Każdy zawodnik wiedział, za co odpowiada na boisku i czego od niego oczekuję. Podobnie rzecz miała się w Pogoni Siedlce, gdzie grał m.in. Adam Mójta. Wiek nie gra więc roli. Zdecydowanie ważniejsza jest wiedza, osobowość, to jakim jesteś człowiekiem i jakimi wartościami się kierujesz w życiu. Jestem pewien, że tak samo będzie w Hetmanie.
Duet Płuska – Macek pracuje na swoje nazwisko. Czy objęcie Hetmana wiąże się z dużym ryzykiem? Choćby dlatego, że ciągle może spaść z trzeciej ligi...
Michał Macek (MM): Widziałem na żywo sporo meczów Hetmana. Zawodnicy naprawdę dużo potrafią i widać w nich potencjał. Nasza głowa w tym, aby rozegrać dobrą rundę i iść w górę tabeli. Doskonale znam tę ligę i wierzę w to, że zespół spokojnie się utrzyma. Dodatkową motywacją dla mnie jest to, że pochodzę z Zamościa i mi bardzo na tym klubie zależy.
CAŁY WYWIAD PRZECZYTASZ W WYDANIU PAPIEROWYM I E-WYDANIU.
Napisz komentarz
Komentarze