Na przejściu granicznym w Zosinie odprawianych jest dziennie ponad 4,6 tysiąca podróżnych w obie strony, z czego połowa w kierunku wjazdowym na Ukrainę. Czasami w kolejce przed przejściem podróżni oczekują po kilkanaście godzin. Wtedy sytuacja w okolicy jest najtrudniejsza.
– Pozostaje po nich morze śmieci i nieczystości pozostawionych po wielogodzinnym oczekiwaniu w samochodach. Mówiąc wprost, załatwiają się, gdzie popadnie. A to, co pozostaje w toaletach ustawionych przy przejściu, przechodzi ludzkie pojęcie. Brud, smród, nędza i ubóstwo – skarży się 49-letni mieszkaniec Zosina.
Napisz komentarz
Komentarze