Główne danie podano w czwartek w Piaskach podczas finału wojewódzkiego i nie były nim słynne miejscowe flaki. Dziewczyny z Miączyna na parkiecie prezentowały się raczej niczym krwisty befsztyk przyprawiony solidnie papryczkami chili!
W pierwszej fazie turnieju 11 ekip walczyło w czterech grupach. Miączynianki zaczęły od meczu z gospodyniami. Mimo że ekipa z Piask prowadziła w 4 min (grano po 10 min) 1:0, to 2:1 wygrał zespół Mateusza Łyki. W drugim spotkaniu zespół z Zamojszczyzny pokonał 1:0 Ludwin, awansując do fazy pucharowej.
– W ćwierćfinale pokonaliśmy 1:0 Bystrzejowice, w półfinale 4:0 Michów, a w finale czekał już na nas faworyt, czyli Opole Lubelskie – relacjonuje przebieg turnieju Mateusz Łyko. – Nie ukrywam, że graliśmy na 0:0, czekając na karne – dodaje.
Taktyka przyniosła sukces. Po bezbramkowym pojedynku dziewczęta z Miączyna zwyciężyły 3:2 w karnych, a bohaterką została Kamila Malec, która obroniła dwa strzały rywalek.
Więcej w wydaniu papierowym i e-wydaniu.
Napisz komentarz
Komentarze