Muzeum w Bondyrzu powstało dzięki pasji Jana Sitka, byłego żołnierza Armii Krajowej i WiN, kolekcjonera oraz m.in. wieloletniego wiceprezesa zamojskiego okręgu Związku Żołnierzy AK. Zgromadził on ponad 13 tys. zabytków. Wśród nich były m.in. skamieniałe głowonogi, małże, koralowce, tysiące dawnych narzędzi kamiennych (toporki, siekierki, żarna itd.), gliniane przęśliki czy wyroby metalowe z różnych epok. Nie tylko. Pan Jan gromadził także porzuconą lub przechowywaną w okolicznych lasach i gospodarstwach broń z czasów wrześniowych bitew i walk partyzanckich oraz m.in. stare zdjęcia i dokumenty. Zabytków wystarczyło na wyposażenie sześciu dużych sal ekspozycyjnych (placówka powstała w jednym z budynków po miejscowej fabryce mebli: część zbiorów znajdowało się natomiast w mieszkaniu pana Jana).
Po śmierci założyciela muzeum w 2010 r. placówką opiekował się związek AK oraz Edmund Sitek, syn pana Jana (teraz także jest tam kustoszem). Pojawiły się jednak kłopoty. Pisaliśmy o tym w 2017 r. Placówka była wówczas w złym stanie. Naprawiono wprawdzie jej dach, ale budynek wymagał generalnego remontu.
Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze