W zeszłym tygodniu do zamojskiej komendy zgłosił się mieszkaniec miasta, który poinformował, że ktoś z jego toyoty zaparkowanej na os. Bohaterów Monte Cassino ukradł katalizator i rurę wydechową. Później okazało się, że tej samej nocy usiłowano zdemontować katalizator również z renaulta. Złodziej celu nie osiągnął, zdołał jedynie poluzować układ wydechowy i przeciąć rury.
Pierwszy z mężczyzn wycenił straty na 800 złotych, drugi na 700.
Kryminalni dość szybko namierzyli sprawcę, To 26-latek z powiatu oświęcimskiego. Policjanci są przekonani, że ten sam mężczyzna jeszcze pod koniec zeszłego roku w zamojskich marketach nakradł alkoholu, artykułów spożywczych i przemysłowych na prawie 3 tys. zł.
– Mężczyzna nie mieszkał w Zamościu, po prostu "wpadał" do miasta w czasie podróży między różnymi powiatami – mówi Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Młody złodziej już usłyszał zarzuty za przestępstwa, których dokonał w Zamościu. Prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór. Za kradzieże grozi do 5 lat pozbawienia wolności, ale mężczyzna jest recydywistą, więc sąd może mu wymierzyć surowszą karę.
Napisz komentarz
Komentarze