Działo się to w środę (1 kwietnia) na ulicy Majdan w Zamościu. Za kierownicą opla siedział 26-letni mieszkaniec miasta. jego samochód nie zderzył się z radiowozem tylko dlatego, że policjant wykazał się refleksem i w porę skręcił na pobocze.
Na kierowcy opla nie zrobiło to wrażenia, pojechał dalej jakby nigdy nic. Mundurowi ruszyli za nim i zatrzymali, gdy skręcił na jedną z posesji.
Okazało się, że młody zamościanin jest pijany. Miał prawie promil alkoholu w organizmie. Funkcjonariusze natychmiast zatrzymali mu prawo jazdy. Mężczyzna odpowie też przed sądem za jazdę po pijanemu. Grozi za to 2 lat pozbawienia wolności i wysoka grzywna.
Napisz komentarz
Komentarze