"Zapier...ać i obserwować jeden drugiego" – tak do podwładnych, którzy mieli kontakt z mundurowym, u którego potwierdzono koronawirusa, miał powiedzieć komendant biłgorajskiej policji Marek Jamroz.
Informacja o tym pojawiła się na jednym z portali społecznościowych. Umieścił ją Patryk Tomaszewski, który – jak czytamy na jego profilu – zajmuje się pomocą w sprawach publicznych i interwencjami dziennikarskimi w sprawach dotyczących służb mundurowych. Autor tego wpisu przypomina, że jeden z biłgorajskich funkcjonariuszy pełnił 23 marca służbę z policjantem z Lublina, u którego potwierdzono zakażenie koronawirusem. Ale wobec tego funkcjonariusza, jak i pięciu innych z Biłgoraja komendant nie zgodził się na kwarantannę. Powód? "Bo dostaną 100 procent (wynagrodzenia – przyp. red.), a nic nie będą robić" – czytamy we wzmiankowanej informacji.
Co na te zarzuty szef biłgorajskich policjantów? Szczegóły tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze