28-latek z gminy Zamość miał do odsiadki prawie pół roku za przestępstwa przeciwko rodzinie. Do zakładu karnego jakoś dotrzeć nie mógł. Policja zaczęła go szukać, by do więzienia doprowadzić. Mężczyzna rzucił się w oczy dzielnicowemu, gdy pijany jechał rowerem. Policjant go zatrzymał, wylegitymował i szybko zorientował się, z kim ma do czynienia. Badanie wykazało, że 28-latek miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Za to przewinienie grozi mu kara aresztu albo grzywna. Sąd może mu też zakazać wsiadania na rower.
54-letni mieszkaniec Zamościa także był poszukiwany do odbycia kary. Wpadł w podobnych okolicznościach. Alkomat wykazał w jego organizmie ponad 0,5 promila. Swoją karę więzienia zdecydował się zamienić na grzywnę. Za jazdę po pijanemu stanie jednak przed sądem. Ma też zapłacić mandat za to, że podczas legitymowania próbował oszukać policjanta, podając mu nieprawdziwe dane osobowe.
Kolejnego gagatka namierzyli policjanci z Łabuń. 54-latka poszukiwał hrubieszowski sąd. On również został zatrzymany, gdy po kilku głębszych wsiadł na rower (miał ponad 0,5 promila). Będzie się musiał z tego tłumaczyć.
Wszyscy trzej panowie zostali zatrzymani we wtorek, 28 kwietnia.
Napisz komentarz
Komentarze