W nowym roku szkolnym oferta edukacyjna Młodzieżowego Domu Kultury będzie uboższa o kilka zajęć. Nie podoba się to niektórym rodzicom. Dyrekcja wyjaśnia, że placówka ma rozwijać pasje, a nie powielać szkolną podstawę programową.
Zdaniem jednego z rodziców zmiany na niekorzyść zaczęły się na początku dobiegającego do finiszu roku szkolnego.
– We wrześniu zmieniła się pani dyrektor i od razu zabroniła wszelkich wyjść i wycieczek. Dzieci nie były z tego zadowolone. Teraz okazało się, że pani dyrektor zlikwidowała trzy najbardziej oblegane zajęcia: angielski, informatykę i chyba teatralno-rytmiczne. Jesteśmy zdziwieni, że pani dyrektor likwiduje takie zajęcia. Są potrzebne i rozwijające, dzieci bardzo chętnie na nie chodzą, z radością. Jesteśmy w szoku, że taka sytuacja ma miejsce. Tym bardziej, że złożyliśmy deklaracje na kontynuację zajęć, a tu okazuje się, że ich nie będzie. Mają być inne. W sekretariacie usłyszałam, że będą nowe formy zajęć, ale nie umiano nam powiedzieć jakie. Jedynie czego się dowiedziałam, że zajęcia te, o których wspominałam zostają zlikwidowane nieodwołalnie. Bez powodu, bez przyczyny – poinformowała nas telefonicznie jedna z mam.
Co na to dyrektor placówki? Przeczytasz w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze