Zimą w Igrosie Krasnobród zmienił się trener – Jarosława Czarnieckiego, który został szkoleniowcem Olimpii Miączyn, zastąpił Jacek Paszkiewicz z Tomaszowa Lubelskiego, swego czasu prowadzący krasnobrodzkich piłkarzy w klasie okręgowej. Nowy szkoleniowiec Igrosu zdecydowanie poprawił frekwencję na treningach.
– Jak tylko restrykcje związane z pandemią koronawirusa zostały poluzowane, podjęliśmy treningi. Na początku trenowaliśmy w grupach po sześciu, bo tylko na takie zajęcia rząd pozwalał. Później rozpoczęliśmy pracę pełnym zespołem. Na zajęcia przychodzi od piętnastu do osiemnastu zawodników, ale zdarza się, że frekwencja jest wyższa lub trochę niższa. Mam problem z regularnym udziałem w zajęciach piłkarzy, którzy pracują, jednak każdy klub z tym się boryka. Nie jest źle, nie mam powodów do narzekania. To nie są jeszcze oficjalne przygotowania do rundy jesiennej. Nie trenujemy na pełnych obrotach. Kadra trochę się zmieniła, są nowi piłkarze, na razie ze sobą się oswajamy i zgrywamy. Trochę pracujemy nad wyćwiczeniem pewnych schematów rozgrywania akcji. Pełną parą ruszymy z przygotowaniami na początku lipca – mówi trener Paszkiewicz.
Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze