Wcześnie rano przez kilka godzin zablokowana była droga krajowa nr 74 w Kalinowicach po tym, jak zderzyły się tam trzy pojazdy. Policjanci ustalili, że 52-latek z gminy Sitno jechał volkswagenem w kierunku Zamościa. Nie zachował odpowiedniej odległości przed skodą, która była przed nim i najechał na tył auta, którym kierowała 59-letnia kobieta z tej samej gminy. Jej samochód przesunął się i uderzył w inną skodą, za kierownicą której siedziała 55-latka z gminy Zamość. Kobieta zatrzymała się, bo chciała skręcić w lewo i przepuszczała auta jadące z przeciwka.
Do szpitala trafiła 55-letni kobieta. Na szczęście nie odniosła poważniejszych obrażeń.
Kilka godzin później na krajowej 17 w Podkrasnem doszło do kolejnej kolizji. Kierujący fordem 35-latek z Krasnegostawu nie zachował bezpiecznej odległości i zderzył się z jadącym przed nim oplem. Do szpitala przewieziono 23-letniego zamościanina, kierowcę tego drugiego pojazdu. Na szczęście i w tym przypadku zakończyło się na niegroźnych potłuczeniach.
Już wieczorem doszło do kolizji doszło na skrzyżowaniu w Zamościu. 45-letni mieszkaniec miasta wyjeżdżał volkswagenem z ul. Królowej Jadwigi w ul. Dzieci Zamojszczyzny i nie ustąpił pierwszeństwa BMW, którym kierowała 22-latka z gm. Stary Zamość. Oboje trafili do szpitala, ale okazało się, że nic poważnego im się nie stało.
Wszyscy uczestnicy tych zdarzeń byli trzeźwi.
– W tych przypadkach uczestnicy kolizji mieli dużo szczęścia. Ze zdarzeń wyszli z niegroźnymi potłuczeniami. Uszkodzone zostały jedynie samochody. Jednak każde zdarzenie na drodze niesie ryzyko, ktoś może mieć mniej szczęścia, stracić zdrowie a nawet życie. Dlatego też tak ważne na drodze są bezpieczne zachowania. Będąc uczestnikiem ruchu stosujmy się do przepisów i znaków drogowych, zachowajmy czujność i przewidujmy zagrożenia – apeluje Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Napisz komentarz
Komentarze