Był wtorkowy (21 lipca) wieczór. Do policjantów patrolujących deptak w Zwierzyńcu podbiegła przerażona kobieta. Znajdujący się pod jej opieką 10-letni chłopiec został ukąszony w okolicach gardła przez owada. Dziecko jest alergikiem, więc zaczęło gwałtownie puchnąć, traciło już przytomność.
Mł. asp. Dariusz Gmyz oraz st. sierż. Paweł Siębida z posterunku w Zwierzyńcu natychmiast zaczęli działać. Radiowozem na sygnałach wraz z chłopcem i jego opiekunką ruszyli w kierunku Zamościa.
– W tym samym czasie w ich stronę jechała już załoga karetki pogotowia. Spotkali się w okolicach Szczebrzeszyna. 10-latka policjanci przekazali służbie medycznej, która przewiozła chłopca do szpitala – opowiada Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Dzięki natychmiastowej reakcji policjantów 10-latek z Mazowsza, który na Roztoczu spędzał wakacje, znalazł się pod fachową opieką.
Napisz komentarz
Komentarze