W festynie myśliwskim uczestniczyło kilka tysięcy osób. Do Zwierzyńca przyjechali nie tylko myśliwi. Było wiele rodzin z całej Lubelszczyzny. Po mszy świętej odprawionej w kościele "na wodzie" uczestnicy festynu przenieśli się na stadion przy ul. Aleksandry Wachniewskiej. Tam bawiono się do późnych godzin wieczornych. Potrawy z dziczyzny były jedną z największych atrakcji festynu. Serwowano je na wielu stoiskach kół łowieckich. Paweł Dec z Koła Łowieckiego nr 58 w Zamościu częstował uczestników festynu "Dzikiem w warzywach". To kawałki mięsa z różnych części tuszy dzika upieczone pod liśćmi kapusty z ziemniakami, marchewką i przyprawami. Amatorów dokładek nie brakowało.
O nagrodzonych pysznościach z dziczyzny przeczytasz w papierowym wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze