Funkcjonariusze zamojskiej drogówki pełniąc służbę w Deszkowicach zauważyli jadący bardzo szybko motocykl. Videorejestrator wskazał 100 km/h. Chcieli zatrzymać motocyklistę, ale ten zamiast zwolnić przyspieszył. Rozpoczął się pościg. W Sułowie motocyklista stracił panowanie nad maszyną, uderzył w krawężnik i przewrócił się na jezdnię.
– Mundurowi podbiegli do niego, aby udzielić mu pomocy medycznej. Na ich widok mężczyzna wstał i rzucił się do pieszej ucieczki. Szybko został zatrzymany – opowiada Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Zaraz po tym 30-latek z gminy Sułów trafił do szpitala. Na szczęście okazało się, że nic poważnego mu się nie stało.
Badanie alkomatem wykazało, że był trzeźwy, ale to przeprowadzone narkotestem wskazało, że mężczyzna był pod wpływem środków odurzających. Na dokładkę wyszło na jaw, że motocykl nie był ubezpieczony, nie miał badań technicznych, a kierowcy brakowało uprawnień.
W czwartek (24 września) 30-latkowi przedstawiono zarzuty niezatrzymania się do kontroli drogowej. Grozi za to nawet 5 lat więzienia. Mężczyzna odpowie też za wykroczenia, które popełnił podczas ucieczki, a było ich sporo.
Napisz komentarz
Komentarze