Pan Bogusław ma 60 lat. Przez ostatnie 30 lat oddał prawie 130 litrów krwi. Obecnie nie pozwala mu na to stan zdrowia, ale, jak podkreśla, warto pomagać potrzebującym.
– Krew zacząłem oddawać jeszcze przed wojskiem, a potem to już jakoś poszło. Oddawałem krew i osocze. Teraz już nie to zdrowie. Ale wszystko byłoby dobrze, gdyby nie złość ludzi, kiedy chcę wejść do lekarza poza kolejką jako honorowy dawca krwi. Nie rozumiem, dlaczego ludzie się oburzają – mówi honorowy krwiodawca.
Pan Bogusław nie mógł uczestniczyć w uroczystości, która odbyła się w Lublinie. Dlatego swój medal odebrał w siedzibie zamojskiego oddziału Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie. Do Zamościa przyjechał specjalnie na tę okazję Eugeniusz Toruń, dyrektor DRCK i K w Lublinie, aby osobiście podziękować i pogratulować panu Bogusławowi.
– Tak naprawdę to nie my powinniśmy panu dziękować, tylko wszyscy ci, którzy skorzystali z pana krwi. Niestety to niemożliwe, bo system dawców krwi jest anonimowy – mówił dyrektor Toruń.
Zamojski oddział RCKiK, który ma swoją siedzibę przy Szpitalu Wojewódzkim im. Jana Pawła II, zbiera rocznie ok. 6 tys. litrów krwi. Dostarcza ją...
Więcej w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze