W piątek (18 grudnia) policjanci ze Szczebrzeszyna pojechali do Gorajca Zastawie w gm. Radecznica po anonimowej informacji, że mogą tam złapać pijanego kierowcę, który wjechał do przydrożnego rowu i stał oparty o drzewo ledwo trzymając się na nogach.
Dokładnie taki widok mundurowi zastali na miejscu. 66-letni właściciel skody, mieszkaniec gm. Radecznica miał trudności w utrzymaniu równowagi. Mężczyzna nie potrzebował pomocy medycznej, więc trafił do komendy, gdzie stwierdzono, że ma w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Przyznał, że kierował autem i wjechał nim do rowu. Niebawem odpowie przed sądem za jazdę po pijanemu.
Z tego samego powodu policjanci zatrzymali 40-latka, który autem wybrał się do sklepu w Łabuniach. Ktoś zauważył, w jakim stanie jest mężczyzna i zaalarmował mundurowych. Mężczyzna nie chciał się poddać badaniu alkomatem, więc pobrano od niego krew. Przy okazji okazało się, że 40-latkowi pijackie przejażdżki zdarzały się w przeszłości tak często, że ma orzeczony przez sąd dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.
Napisz komentarz
Komentarze