Wiosną ubiegłego roku, z powodu epidemii koronawirusa, rozgrywki piłkarskie w klasach niższych zostały odwołane, a związek zrezygnował z degradowania zespołów, przyznając tylko awanse. Skorzystał na tym m.in. Orkan Bełżec, który po rundzie jesiennej poprzedniego sezonu był w tabeli klasy A ostatni, czternasty.
– Paradoksalnie koronawirus nas uratował. Co prawda na rundę wiosenną wrócili do nas wartościowi zawodnicy, ale na boisku różnie mogłoby być, gdybyśmy musieli grać pod presją zagrożenia spadkiem. Może trudno by nam było nałapać punktów, by się utrzymać w klasie A – mówi prezes Orkana Marcin Lewko.
Cały artykuł dostępny wyłącznie w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze