Jechałem niedawno drogą z Jacni do Krasnobrodu. Nagle na zakręcie poczułem, że leciutko ściąga tył mojego auta. Nie udało się tego opanować – mówi pan Jacek z gminy Zamość (nazwisko do wiadomości redakcji), który zadzwonił do nas w tej sprawie. – Samochód koziołkował i znalazłem się w rowie. A nie jechałem szybko czy jakoś brawurowo. Na szczęście nic mi się nie stało. Po tym wypadku rozmawiałem z różnymi ludźmi, w tym z okolicznymi mieszkańcami. Oni także uważają, że ów zakręt jest bardzo niebezpieczny, że trzeba coś z nim zrobić.
Więcej przeczytasz tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze