Gospodarze rozpoczęli od prowadzenia, ale już po kilku minutach grający z dużym zaangażowaniem i poświęceniem żółto-czerwoni wyszli na kilkubramkowe prowadzenie, którego nie oddali już do końca spotkania. Warto zauważyć, że tarnowianie są na podobnym etapie przygotowań co ekipa zamojska. Padwa rozpocznie rundę rewanżową 13 lutego meczem z SMS ZPRP Kielce, a zespół z Małopolski tydzień później meczem w Puławach.
– Już sam fakt, że przyszło nam grać z superligowcem, wykrzesał w zespole dodatkowe pokłady motywacji. Bo na co dzień takiej okazji nie mamy. Widać było po zawodnikach determinację i odpowiedzialność. Mogę sobie tylko życzyć, żeby i w spotkaniach ligowych utrzymywać właśnie taki poziom koncentracji. Jak na ten etap przygotowań fizycznie i motorycznie wyglądaliśmy nieźle. Dałem pograć wszystkim, więc tym bardziej taki wynik cieszy. Jesteśmy na pewno zadowoleni, ale już w szatni tuż po meczu powiedzieliśmy sobie, że musimy twardo stąpać po ziemi. Ten mecz dał nam wiele pozytywnych wrażeń, sprawdziliśmy się na tle mocnego rywala, ale nadal doskonale wiemy, że nad wieloma jeszcze elementami musimy żmudnie pracować – skomentował spotkanie trener Marcin Czerwonka.
W najbliższy piątek Padwa zagra na wyjeździe z AZS AWF Biała Podlaska, której uległa przed kilkoma dniami 28:29.
Grupa Azoty SPR Tarnów – Padwa Zamość 25:29 (14:15)
MKS PADWA ZAMOSĆ: Procho, Proć, Wnuk – Szymański 6, T. Fugiel 4, Mehdizadeh 4, Olichwieruk 3, Puszkarski 2, Małecki 2, Bajwoluk 2, Pomiankiewicz 2, Mchawrab 1, Obydź 1, Skiba 1, Sałach 1, Kłoda, Sz. Fugiel, Adamczuk.
Kary: 4 min – 2 min.
Napisz komentarz
Komentarze