Choć obie ekipy dzieliło w tabeli osiem miejsc, to nikt w Zamościu nie traktował rywali lekceważąco.
– Przyjeżdża do nas przyszłość piłki ręcznej w Polsce. Chłopcy młodzi, ale wyselekcjonowani i prowadzeni przez trenerów z najwyższej półki! Grają mimo młodego wieku bardzo dojrzały handball i na pewno nie będzie to dla nas łatwy mecz. W pierwszej rundzie napsuli nam bardzo dużo krwi i myślę, że tym razem może być podobnie – doświadczony Paweł Puszkarski wiedział, co mówi, a jego słowa sprawdziły się w pełni.
Więcej na ten temat w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze