Koronawirus, koronawirus, koronawirus. Informacje o dziesiątkach tysięcy w skali kraju, a także setkach potwierdzonych przypadków na Lubelszczyźnie docierają do nas każdego dnia. A przecież jeszcze niedawno początek roku oznaczał sezon grypowy. Sprawdzamy, co stało się z tą chorobą w dobie epidemii SARS-CoV-2.
Rok temu, gdy koronawirus dopiero dotarł do Polski i liczba zakażeń wykrywanych testami rosła powoli, chorych nie brakowało. Rzadko jednak stwierdzano wtedy COVID-19. Służby sanitarne, na podstawie danych przekazywanych przez lekarzy rodzinnych w całym województwie, notowały natomiast rekordowo wiele przypadków grypy. W pierwszym kwartale 2020 roku na Lubelszczyźnie było ich aż 88 355 (!) zachorowań i podejrzeń tego wirusa. Najwięcej było ich w lutym zeszłego roku – aż 47 073.
Więcej na ten temat tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze