Mężczyzna wpadł na gorącym uczynku w poniedziałek, 12 kwietnia. Został zatrzymany przez pracowników marketu na ul. Peowiaków, a później przekazany policji. Trafił do aresztu.
Okazało się, że ten sklep był jego ulubionym. 29-latek przychodził tam kilkakrotnie i w tym miesiącu, i w poprzednim. Za każdym razem brał alkohol, ale nigdy za niego nie płacił. Poszkodowany handlowiec oszacował swoje straty na ponad 550 zł.
Mężczyźnie przedstawiono zarzuty. Za kradzież grozi nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze