Niewiele ponad pół godziny Hetman dawał w środę, 28 kwietnia swoim sympatykom nadzieję na odniesienie pierwszego w tej rundzie i drugiego w całych rozgrywkach zwycięstwa. Prowadzenie w meczu z Podlasiem Biała Podlaska zapewnił zamojskiej drużynie w 24 minucie Przemysław Chyrchała. Potem jednak piłkę do bramki posyłali już tylko goście. Kolejno uczynili to Mateusz Golba (w 32 minucie), Paweł Zabielski (39), Maciej Wojczuk (60) i Mariusz Chmielewski (90). Ten ostatni gol został strzelony z rzutu karnego. Przyjezdni wykonywali w tym meczu jeszcze jedną „jedenastkę”. W 73 minucie piłkę „z wapna” wysoko nad poprzeczką zamojskiej bramki posłał Kamil Kocoł. To właśnie on był minutę wcześniej faulowany na polu karnym przez Mikołaja Grzędę. Za to przewinienie środkowy obrońca ukarany został drugą żółtą kartką, więc Hetman musiał sobie od tego momentu radzić w składzie liczącym dziesięciu piłkarzy.
Więcej szczegółów w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze