Policjanci drogówki patrolowali nocą Zamość i zauważyli, jak z parkingu przy ul. Sadowej wyjeżdża audi. Samochód zahaczył o latarnię, a później pojechał dalej, zatrzymując się na skrzyżowaniu z ul. Dzieci Zamojszczyzny. Mundurowi podjęli interwencję. Ustalili, że kierowca to 19-letni mieszkaniec Łęcznej.
Młodemu człowiekowi nic się nie stało. Pomocy nie wymagał też jego 20-letni pasażer. Kierowca audi był trzeźwy.
– Utratę panowania nad pojazdem policjantom tłumaczył tym, że w chwili skręcania chciał przytrzymać spadający z deski rozdzielczej pojazdu telefon. Jak się okazało 19-latek nie był doświadczonym kierową – prawo jazdy bowiem otrzymał w miniony piątek. To niewątpliwie miało również wpływ na wykonywane przez niego manewry – podsumowuje zdarzenie Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Policjanci zatrzymali 19-latkowi uprawnienia do kierowania pojazdami. Za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym „świeżo upieczony” kierowca odpowie przed sądem.
Napisz komentarz
Komentarze