Choć opinia Regionalnej Izby Obrachunkowej była pozytywna, to radni Biłgoraja nie udzielili burmistrzowi Januszowi Rosłanowi ani wotum zaufania, ani absolutorium z wykonania zeszłorocznego budżetu. Zabrakło jednego głosu. Padły mocne słowa. – Wygraliście głosowanie, ale przegraliście jako ludzie – powiedział burmistrz do radnych, którzy byli na „NIE”.
Sesja absolutoryjna Rady Miasta w Biłgoraju odbyła się 30 czerwca. Najpierw debatowano nad raportem o stanie miasta, by potem zagłosować nad wotum zaufania dla burmistrza (wotum jest oceną przygotowanego raportu). Obowiązywała większość bezwzględna (w 21-osobowej radzie „za” musiało zagłosować 11 radnych). Burmistrz nie uzyskał wotum zaufania: za podjęciem uchwały zagłosowało 10 radnych, 8 było przeciw, a 1 (Tadeusz Ferens) wstrzymał się od głosu (na sesji zabrakło radnych Grzegorza Bedońskiego i Adama Skakuja z Klubu Radnych PiS).
Jak na decyzję radnych zareagował burmistrz Biłgoraja? Szczegóły w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze